Nowe telewizory, kable podnoszące jakość sygnału, transmisje 4K przez satelitę i wojna kodeków VP9 z HEVC. Technologia Ultra HD będzie w tym roku oczkiem w głowie producentów. Na dobre i na złe. Czym firmy chcą nas oczarować?
Przede wszystkim na CES 2014 nie zabraknie nowych telewizorów. Czekamy jeszcze na oficjalne komunikaty wszystkich producentów, ale możecie być pewni, że w ciągu kilkunastu najbliższych godzin sieć zaleją informacje o kolejnych seriach odbiorników UHD. Pochwaliło się nimi już np. LG zapowiadając 105 calowy model 21:9 z zakrzywionym ekranem (LG 105UC9), o którym pisałem dość krytycznie przed świętami.
Krytykowałem nie samą technologię, ale marketing, którym zarówno LG jak i Samsung karmiły nas pod koniec roku. 105 calowy model Samsunga ma praktycznie takie same właściwości.
Na szczęście producenci mają dość oleju w głowie, by oferować też modele bardziej normalne. W ofercie LG będzie to seria UB9800. Czym ma zainteresować?
- Przekątne – 65, 79, 84 i 98 cali.
- Silnik Tru-ULTRA HD Engine Pro do poprawy jakości obrazu.
- Wbudowany kodek 4K HEVC 60p (obsługa H.264 i H.265 przy prędkości 30 lub 60 klatek na sekundę).
- Porty HDMI 2.0.
- Pasywne 3D.
- Matryca LCD IPS rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli.
Korea i Japonia będzie się musiała w tym roku zmierzyć również z Chinami. Obecny w Polsce TCL na pewno pokaże coś nowego. Nieznana u nas, ale coraz bardziej odważna firma Seiki (pisałem o niej kilka razy w kontekście super tanich telewizorów 4K) zapowiedziała nową serię SEUY06 o przekątnych – 58, 65 i 85 cali.
Do wyścigu chce dołączyć nawet amerykański Polaroid z tanimi modelami Ultra HD o przekątnej 50 cali kosztującymi poniżej 1000 dolarów.
Nowe telewizory UHD to rzecz oczywista, ale technologia 4K będzie w tym roku eksploatowana nie tylko przez największych graczy rynku płaskich ekranów. Ze wszystkich stron możecie spodziewać się wieści o tym, że 4K to rewolucja. Analogicznie jak w poprzednich latach mówiono o 3D.
Seiki, chiński producent wspomniany wcześniej, który wydał już telewizor UHD SE50UY04 kosztujący zaledwie 1500 dolarów będzie promowała adapter HDMI U-Vision.
U-Vision ma być kablem z wbudowanym konwerterem sygnału z Full HD do Ultra HD. Wejdzie do sprzedaży na początku tego roku w cenie 40 dolarów. Później ma się też pojawić adapter bez kabla. Pamiętajcie tylko by nie dać się nabrać na marketing związany z HDMI 2.0.
Wszystko o HDMI 2.0 – czy potrzebuję nowych kabli?
Producenci i nadawcy będą nam też wmawiali, że telewizja 4K to już tylko kwestia czasu. Jest w tym trochę prawny, bo na forum Next Generation Television & Broadcasting Promotion (NexTV-F) pokazywano transmisję sygnału w rozdzielczości 3840 x 2160 pikseli drogą satelitarną. Technologia istnieje i działa transmitując sygnał 4K 60 fps z kodekiem HEVC. Problemy są dwa. Po pierwsze póki co to tylko testy, a po drugie nawet jeśli w tym roku ruszą gdzieś transmisje regularne, to będą to przypadki sporadyczne i zapewne nieobecne w Polsce.
Na deser czeka nas jeszcze wojna kodeków. Na moim Facebooku pisałem o tym, że Google zaprezentuje na CES 2014 kodek VP9, który w telewizorach ma się pojawić w roku 2015 (mówi się o markach Panasonic, Sony i LG). Jego celem jest dostarczenie płynnie odtwarzanych treści 4K w serwisie YouTube. VP9 to standard kompresji wideo udostępniany bez opłat licencyjnych, więc jeśli Google uda się go wypromować, to HEVC może mieć poważne problemy z utrzymaniem się na rynku.
Chociaż trzeba zaznaczyć, że Google próbowało już to zrobić wcześniej z kodekiem VP8. Producenci wybrali jednak rozwiązanie znane (DivX). Teraz wsparcie producentów sprzętu wydaje się być większe.
Tak właśnie minie ten rok. Nowinki 4K z CES 2014 to tylko początek.