Pierwsze odtwarzacze Blu-ray Ultra HD będą miały w ofercie firmy Samsung i Panasonic. W zestawie z filmami, ale w cenie mrożącej krew w żyłach.

Zbierzmy informacje w jedno miejsce

 

Panasonic UB900 Blu-ray Ultra HD

Panasonic UB900 Blu-ray Ultra HD

Odtwarzacz Blu-ray Ultra HD od Panasonic, UB900, o którym wspominałem niedawno, będzie kosztował w Europie 800 euro lub 600 funtów, więc około 3500 zł. W zestawie dostaniemy dwa filmy -San Andreas i Mad Max: Fury Road. Premiera w kwietniu.

 

Samsung K8500 Blu-ray Ultra HD

Alternatywą będzie odtwarzacz Samsunga, K8500 o którym wspominałem przy okazji targów IFA 2015. W Stanach Zjednoczonych kosztuje obecnie 400 dolarów w przecenie z 500, a w Europie ma kosztować 400-500 euro. Czyli około 2000-2500 zł. W zestawie będą też dwa filmy.

Premiera w marcu.

 

Zalety? Oczywiście rozdzielczość 3840 x 2160 pikseli przy największym, możliwym obecnie do osiągnięcia w domu bitrate. Żaden streaming temu nie dorówna. Dodatkowo oczywiście również wsparcie dla HDR, czyli jaśniejszy obraz i więcej detali w cieniach.

Wady? Brak 3D 4K, 48 fps, mało filmów no i oczywiście cena. 2000, 2500, 3500 zł… To brzmi niesłychanie surrealistycznie. Rozumiem, że 10 lat temu pierwsze odtwarzacze Blu-ray potrafiły kosztować dwa razy tyle, ale dzisiaj ten format nie jest niczym nowym. Wyższa rozdzielczość i HDR są znakomite, ale znów idziemy tą samą drogą, która prowadzi do marginalizacji Blu-ray w stosunku do coraz popularniejszego streamingu.

Teraz rozumiecie dlaczego uważam, że Blu-ray UHD będzie zabawką tylko dla zapaleńców? Przypuszczam, że większość odbiorców w Polsce w cenie tych nowych odtwarzaczy kupuje telewizor… Albo i dwa.

 

Mówiąc krótko. Blu-ray Ultra HD będzie oferował najlepszą, możliwą jakość dla kina domowego. Przeciętni odbiorcy wybiorą jednak streaming, bo będzie tańszy i wygodniejszy. Nawet jeśli trochę brzydszy.