W związku z tym, że porównuję OLED LG EA980 z LCD Samsunga HU8500, czym niejako wpisuję się w wieloletnią tradycję dawania sobie klapsów przez największych producentów, to postanowiłem, że sprawdzę jak oni to właściwie robią. Przykładów na pewno mi nie zabraknie.
Producenci kochają dawać sobie mocne razy! Nawet jeśli potajemnie spotykają się w mrocznych jaskiniach i ustawiają ceny produktów, to na co dzień nie lubią się tak bardzo, że pewnie podając rękę konkurentowi czują kłucie w sercach. Rozumiem to. Biznes to biznes, a jeśli kręci się on wokół miliardów dolarów, to serce musi bić rytmem zsynchronizowanym z jedną marką. Wszyscy inni są be!
Nie znoszę gdy producenci przeginają i wchodzą na nieprzyjemny dla odbiorcy ton zawziętości i obelg. Swego czasu karciłem za to LG, które w szale promocji pasywnego systemu Cinema 3D zaczęło już ostro przeginać. Później sytuacja się uspokoiła, ale tylko na chwilę, bo Samsung odpowiedział równie nieprzyjemnym donosem w kwestii zawartości reklamy. Atak rodzi atak. Dlatego właśnie nie lubię gdy firmy przesadzają.
Co innego jeśli w kreatywny sposób dają sobie delikatne klapsy, a przy okazji zwracają uwagę na ważne kwestie. Kilka dni temu zrobił to Samsung, wyśmiewając telefony Apple za ich zintegrowaną baterię.
I to mi się podoba! Nie jest tylko uszczypliwie, ale również zabawnie. Dodatkowo zwraca uwagę na jedną z najbardziej znienawidzonych przeze mnie kwestii – sztuczne postarzanie produktów. Czekam tylko na komunikat Apple, w którym będzie się nam wciskało, że zintegrowana bateria to jest ogromny plus i powinniśmy być za nią wdzięczni.
Oczywiście Apple stosuje dokładnie takie same sztuczki. Wszyscy zapewne pamiętacie genialną serię reklam Mac kontra PC. Mistrzowski pomysł, znakomite scenariusze i sprytne podkreślanie swoich zalet w stosunku do wad konkurencji. Nawet jeśli czasem trochę na siłę ;)
Trzy wspomniane firmy, Apple, LG i Samsung, są mistrzami w zagrywkach tego typu. Stosują je od lat i uwielbiają dawać prztyczki w nos konkurencji. To jednak nie tylko domena Koreańczyków i Amerykanów. Bardziej ułożeni i spokojniejsi Japończycy też umieją dodać coś od siebie.
Z ostatnich miesięcy najzabawniejszym przykładem takiego spoliczkowania był film Sony pokazują jak proste jest wymienianie gier na PlayStation 4. Oczywiście w odpowiedzi na początkowego ograniczenia Xboxa One w tej kwestii (z których Microsoft szybko się wycofał).
Idealnie zabawny klimat na gorącą sobotę :)
Szydercze wyśmiewanie fajnie wykorzystała ostatnio również firma Insomniac Games, która po targach E3 2014 dała prztyczka w nos Ubisoftowi. Po prezentacji gry Assassin’s Creed Unity w sieci wybuchł hejt związany z brakiem w grze damskich postaci. Insomniac szybko podłapało temat i w kolejnych materiałach promocyjnych gry Sunset Overdrive mówiło o tym, że można w niej być kim się chce – kobietą, mężczyzną, fanem sukienek, spodni itd. Producent nie omieszkał stworzyć też bardzo charakterystycznej, damskiej postaci, która nie przypadkiem przypomina zabójcę z Assassin’s Creed.
Żarty z Ubisoftu od 1:40.
Duże korporacje zarabiające miliardy dolarów zachowują się czasem jak małe dzieci, które kochają robić sobie psikusy, a czasem nawet dawać po twarzy. Ku naszej uciesze!
Jeśli macie inne przykłady podobnych klapsów, to podrzucajcie je w komentarzach. Chętnie jeszcze się pośmieję.