sharp 90 cali 01

Sharp zaprosił mnie na swoje setne urodziny. Pomysł na imprezę był ciekawy, bo zamiast na dużej sali bankietowej, gości przyjęto w domku jednorodzinnym… naszpikowanym sprzętem Sharpa. Wreszcie sprawdziłem jak 90-calowe monstrum LCD LED wygląda w normalnych warunkach… i się zakochałem.

Ogromny telewizor Sharpa widziałem już na targach IFA w Berlinie, więc spodziewałem się że zrobi na mnie spore wrażenie.

W Warszawie sprawdziłem jednak jak takie monstrum prezentuje się w normalnym pokoju. I muszę przyznać, że wygląda to całkiem nieźle. Telewizor jest gigantyczny, rozdzielczość „tylko” 1080p, więc na taką wielkość już trochę mało, ale o dziwo obraz nie odrzuca. Wręcz przeciwnie, zachęca do podejścia bliżej. Adrian Wysocki z Sharpa wspominał, że dla tej firmy nie ma za dużych telewizorów i że czas skończyć z błędnym twierdzeniem, jakoby do domu 65 cali to było maksimum. Same te słowa by mnie nie przekonały. Stojący obok sprzęt – tak.

sharp 90 cali 02

To wygląda naprawdę nieźle i, o dziwo, wcale nie wydaje się zbyt duże. Szczególnie jeśli lubicie gry lub filmy w Full HD, a nie macie ochoty siadać bliżej, by zobaczyć wyraźnie wszystkie szczegóły.

sharp 90 cali 03

Problem jest tylko jeden. Widoczny na zdjęciach telewizor będzie dostępny w Polsce w okolicach drugiego kwartału 2013 i będzie kosztował jakieś 50 000 zł.

Auć.