Czy wirtualny dźwięk 7.1 może się sprawdzić w grach? Testuję słuchawki Kingston HyperX Cloud II i odpowiadam na to pytanie. Przy okazji zapraszam też na mój kanał na YouTube. Znajdziecie na nim sporo nowych filmów o nowych technologiach.
Słuchawki Kingston HyperX Cloud II kosztują obecnie około 400 zł. Za 70 zł mniej możemy dostać wersję bez zewnętrznej karty dźwiękowej, która ma powodować, że w naszych uszach zabrzmi wirtualne 7.1. To niewielkie pudełeczko, do którego wpina się mini jacka słuchawek, a następnie podłącza je do komputera długim kablem USB. Ma przyciski funkcyjne, trochę za mały, ale jednak obecny przycisk wyciszenia mikrofonu i zaczep z tyłu, który umożliwia podczepienie go do biurka czy monitora laptopa.
Pytanie czy symulacja dźwięku przestrzennego 7.1 działa i jak sprawuję się same słuchawki? Odpowiadam na filmie.
Kingston HyperX Cloud II to bardzo udane słuchawki. Nie są potwornie drogie, a bardzo dobrze wykonane i tylko z kilkoma, mniejszymi wpadkami projektowymi (za mały przycisk wyciszenia nagrywania, za jasne logo na „pilocie”). Producent użył materiałów, które powinny wytrzymać kilka lat, a w zestawie znajdujemy przydatne dodatki: piankowe nauszniki, przejściówkę na dwa złącza mini jack i woreczek.
Słuchawki znakomicie leżą na głowie i nadają się nawet do używania poza domem. Możecie słuchać muzyki lub/i rozmawiać przez telefon, a zgrabna konstrukcja nie wygląda na głowie jak coś przesadnie ogromnego.
Co najważniejsze, przy tym wszystkim słuchawki znakomicie też grają. Wyraźnie słychać w nich basy i dźwięki znikające na słabej jakości głośnikach np. laptopów. Polecam je, ale z zaznaczeniem, że wirtualny surround 7.1, to jednak tylko namiastka prawdziwego dźwięku przestrzennego. Nie liczcie na to, że zostaniecie rzuceni na kolana tym efektem.