To bardzo proste. Gdy fotograf się nudzi, buduje gigantyczną maszynę działającą tak jak domino, ale zamiast prostych klocków do wprawienia jej w ruch używa obiektywów, statywów, iPadów, lustrzanek i innych cudów. Kuleczki lecą sobie w tym filmie przez 4 minuty, z których nie można stracić ani sekundy. Polecam!
Oto właściwy film.
A tutaj film wyjaśniający, skąd twórca brał inspirację, jakie wyzwania stawały na drodze do udanej konstrukcji i wreszcie sam proces tworzenia maszyny Rube Goldberga.