Od czerwca wiadomo, że dwaj dotychczasowi rywale, Sony i Panasonic, wspólnie zrobią telewizor OLED. Oficjalne wieści donoszą, że póki co współpraca idzie bez większych zgrzytów, ale na gotowy produkt trochę sobie poczekamy.W przyszłym roku królować będą jednak urządzenia Samsunga i LG (na fotce).
Masashi Imamura, jeden z prezesów Sony, powiedział niedawno w Tokyo, że współpraca z firmą Panasonic idzie gładko. Producenci nie spieszą się jednak aż tak bardzo jak LG i Samsung. Na targach IFA 2012 można było obejrzeć 55-calowe telewizory OLED obydwu koreańskich producentów. Na Japońską odpowiedź poczekamy do marca 2014. To właśnie mniej więcej na ten termin Sony i Panasonic planują wydanie swojego telewizora organicznego.
Oczywiście słyszeć będziemy o nim dużo wcześniej. Korporacje kochają chwalić się nawet najdrobniejszymi szczegółami dotyczącymi nowinek technicznych. Przez ponad rok będziemy zapewne co kilka miesięcy zasypywani wieściami o tym jak to OLED z Japonii świetnie się rozwija, jaki jest doskonały i jak powalczy o prowadzenie. Pytanie ile swoich paneli sprzedadzą w tym czasie LG i Samsung?
Osobiście cieszę się z podejścia Sony i Panasonica. Koreańczycy gnają na łeb, na szyję, ale obecnie nie wiadomo nawet tak naprawdę jak wytrzymałe będą telewizory OLED. Nie od dziś wiadomo, że matryce tego typu mają problemy z żywotnością. A kupując odbiornik za kilkadziesiąt tysięcy złotych, raczej chyba chcielibyśmy by poświecił minimum 10 lat.
Tak więc OLED z Japonii nadchodzi, ale musimy jeszcze na niego długo poczekać. I dobrze. Byle tylko gotowy produkt był wysokiej jakości.