Mój materiał o tym czym jest OLED się Wam spodobał, więc wracam do tej technologii w ujęciu szerszym niż tylko telewizyjnym. Gdzie jeszcze technologia organiczna pokazuje swoje ostre pazury i dlaczego tak mi się podoba?
Jeśli pominęliście wspomniany tekst i film wyjaśniający czym jest OLED, to nic straconego. Załączam poniżej.
Ostatnio dużo pisałem o tym rozwiązaniu, bo i dużo się w okół niego dzieje. Testowałem dla Was telewizor tego typu od LG, a czytelnicy mojego bloga komentują najnowsze modele Ultra HD. Obserwujemy też małą walkę na futurystyczne prototypy, które bardzo, ale to BARDZO pobudzają wyobraźnię. LG pokazało w zeszłym miesiącu telewizor Wall-Paper, który był tak cienki, że na ścianie wieszało się go za pomocą magnesów. Informację o nim mogliście przeczytać w wielu miejscach, bo to coś, co nastraja pozytywnie myśląc o przyszłości.
Samsung nie pozostał dłużny. Ta firma obecnie nie ma w sprzedaży telewizorów OLED i stawia wszystkie siły na LCD. W przyszłości może się to jednak zmienić. Producent chwalił się przezroczystymi i lustrzanymi panelami OLED. Takie urządzenia są już w sprzedaży dla klientów biznesowych. Ja nie mogę się doczekać wersji komercyjnych!
OLED to jednak nie tylko telewizory. Najszybciej i najlepiej technologia spopularyzowała się w świecie mobilnym. Komórki i tablety mają mniejsze wyświetlacze, więc produkcja pozwala na wytworzenie z jednego substratu większej liczby ekraników. Sprzęt mobilny zmieniamy też częściej, więc OLED w wersji mobilnej szybko się udoskonalał i popularyzował. Teraz używają go w wybranych produktach między innymi LG, Samsung HTC, Motorola, Nokia czy HTC. LCD jest nadal dominującą technologią na rynku i trzeba przyznać, że radzi sobie doskonale. Ale w przyszłości może się to zmienić. Dobrze dopracowana produkcja OLEDów może być tańsza i szybsza, a same ekrany są cieńsze, bardziej energooszczędne i nieporównywalnie wytrzymalsze.
OLED sprawdza się świetnie w nietypowym zastosowaniu. Np. w smartwatchach, które są mniejsze i mają nietypowe kształty. OLEDy znajdziemy w zegarkach Samsunga, LG, Asusa, Huawei, a nawet Apple, co było dla wielu niemałym zaskoczeniem. Możliwość prostej konstrukcji ekranu w dowolnym kształcie i brak dodatkowego podświetlania sprawia, że to idealne rozwiązanie do tego typu zadań. Oczywiście np. okrągły zegarek da się też zrobić za pomocą LCD. Taki ekran ma chociażby słynna i popularna Motorola Moto 360. Ale pamiętacie ten wredny element sterujący u dołu ekranu, który psuł design?
W przypadku OLEDów łatwiej jest zrobić coś, co przypomina normalny zegarek.
Póki co piszę o sprzęcie, który już znamy. Gdzie OLED pojawi się w przyszłości?
- W motoryzacji – ekrany zamiast lusterek, a nawet karoseria pokryta panelami świetlnymi.
- W oświetleniu – zamiast żarówek czy świetlówek wykorzystamy płaski panel, który zwiesimy na ścianie jak plakat lub owiniemy wokół wypukłej powierzchni.
- W kamerach i aparatach – miniaturowe ekraniki OLED pojawią się w wizjerach sprzętu przenośnego – aparatach, kamerach, cyfrowych lornetkach itp.
- W VR – na przykład Oculus Rift korzysta z ekranu tego typu.
Osobiście liczę też na wykorzystanie bardziej futurystyczne. W giętkich wyświetlaczach, komórkach i tabletach zwijanych do postaci małej tuby, jako przezroczyste ekrany informacyjne, a może i szyby itd.
Jeśli brzmię trochę jak fanatyk tej technologii, to słusznie, bo nie ukrywam, że od lat wzbudza ona moje zainteresowanie. Plazmy i LCD były z nami od dawna, ale mają swoje ograniczenia. OLED oczywiście też, ale i wiele nowych zalet oraz właściwości, których nie doświadczyliśmy do tej pory. Patrząc na wizje świata przyszłości z filmów, seriali i książek science-fiction, wiele z nich opiera się na pomysłach, które technologia OLED jest w stanie ziścić. Co najważniejsze po wielu latach oczekiwania OLED wreszcie pojawia się w gotowych, sprzedawanych masowo produktach. I nie wygląda na to, by jego producenci mieli przystopować.
Chcę mieszkać w przyszłości. Najlepiej już teraz! Więc OLED wzbudza moje podniecenie.
Fot. LG Flickr