Zautomatyzowane samochody były jednym z najsilniejszych trendów technologicznych targów CES 2015. Nie myślcie przypadkiem, że to rozwiązania z dalekiej przyszłości. Takie nowinki zaczynają pojawiać się już teraz.
Temat samochodów, które prowadzą się same nie jest nowy. W pop kulturze widzimy je od dekad, a w rzeczywistości od wielu lat. Już dwa lata temu, przy okazji targów CES 2013 Ricky Hudi z Audi chwalił się, że jego firma jest pierwszą na świecie, która otrzymała licencję na przetestowanie autonomicznych pojazdów. Obecnie nad podobnymi projektami pracuje praktycznie każdy z dużych producentów samochodów, a także firmy z innych branż. Ot chociażby Google.
W tym roku słyszeliśmy już zapewnienia, że w ciągu pięciu najbliższych lat będą gotowe pierwsze w pełni zautomatyzowane samochody, które producenci tacy jak np. Ford chcieliby wprowadzić na drogi. Czy prawo dogoni rozwój techniczny, to już zupełnie inna kwestia, ale wszystko wskazuje na to, że technologicznie w ciągu najbliższej dekady będziemy gotowi na autonomiczne samochody.
Brzmi jak science-fiction? To co powiecie na fakt, że część z funkcjonalności zautomatyzowanych aut możecie spotkać na drogach już dzisiaj?
Firma Subaru pochwaliła się sprzedażą 300 000 samochodów wyposażonych w system wspomagania EyeSight. Dwie kamery zamontowane po bokach środkowego lusterka obserwują drogę przed nami, analizują to co się dzieje i w połączeniu z innymi systemami mogą reagować szybciej niż człowiek.
Nie jest to w pełni zautomatyzowany samochód, ale niektóre jego funkcje przejmują kontrolę, gdy jest to konieczne. Subaru wyposażone w system EyeSight potrafi zmniejszać i zwiększać prędkość przy dojeżdżaniu do innego samochodu i wyprzedzaniu. Jeszcze bardziej imponujący jest system Pre-Collision Braking, który wykrywa zbyt szybkie zbliżanie się do przeszkody przed nami i informuje o tym sygnałami dźwiękowymi i świetlnymi na desce rozdzielczej. Jeśli kierowca nie zareaguje, to system może przejąć kontrolę i zacząć hamować samodzielnie.
Innymi słowy 300 000 samochodów na świecie już teraz jest w stanie samodzielnie przyspieszać i hamować. Oczywiście w ramach systemu kontrolowanego nadal przez człowieka i z opcją wyłączenia wspomagania, ale mówimy o autach, które są w sprzedaży już teraz.
Pomyślcie co będą potrafiły za 10 lat.