Wpis gościnny z Multi-blog.pl.
Interaktywny stół multitouch Surface firmy Microsoft to rewelacyjna, ale przeraźliwie droga zabawka. Tytułowa konstrukcja SUR40, stworzona wspólnie przez Samsunga i Microsoft, ma trafiać celniej w oczekiwania przeciętnego użytkownika. Ale niestety nie te związane z ceną. Czy mimo to za kilka lat będziemy grali na czymś takim w Monopol i czytali ulubione serwisy przy misce płatków kukurydzianych?
Ma to być kolejna generacja dotykowych stołów Microsoftu. Partnerstwo z Samsungiem ma zaowocować przede wszystkim lepszymi specyfikacjami i ciekawszym designem. Ale niestety nie przystępną ceną. Póki co mówi się o 8400 dolarów. To około 27 000 zł, więc „trochę” więcej niż za tradycyjny stół w Ikei.
Oczywiście Samsung/Microsoft SUR40 nie będzie miał nic wspólnego ze zwykłym stołem. Pod elektronicznym blatem znajdziemy:
- procesor Athlon X2 Dual-core 245e 2.9 GHz,
- kartę graficzną AMD HD6750M,
- wsparcie dla technologii multitouch pozwalające na jednoczesne rozpoznawanie do 50 punktów dotyku.
Sam ekran będzie miał rozdzielczość 1920 x 1080 pikseli i przekątną 40 cali.
Brzmi świetnie. Ale tak samo było z pierwszym panelem Surface, a jakoś nie widzę go jeszcze w moim salonie. Dlaczego? Oczywiście przez cenę. I to niezbyt uzasadnioną. W ostatnich latach widzieliśmy masę podobnych konstrukcji tworzonych przez zapaleńców. Kosztowały one ułamek wartości oficjalnych produktów, a oferowały bardzo zbliżone możliwości.
Jeśli Samsung i Microsoft chcą nadal celować tylko w firmy oraz instytucje, to wszystko jest w porządku. Ale chcąc spopularyzować takie urządzenia dla „szarych Kowalskich” cena musi być dużo, dużo niższa. Ile osób będzie w stanie wydać prawie 30 000 zł za coś, co jest w sumie tylko dużym i lekko odpicowanym iPadem?
Wpis gościnny z Multi-blog.pl.