Zamiast podchodzić do telewizora i obracać go na ruchomej podstawce, wystarczy użyć pilota i wygiąć zdalnie cały ekran. Oto jaką technologię patentuje Samsung.
Koreański konkurent Samsunga, firma LG, sprzedaje już wygięty OLED. Ostatnio dość mocno go skrytykowałem. Moim zdaniem zagięty ekran o przekątnej 55 cali, to rzecz tyleż ciekawa, co zbędna.
Patent Samsunga (numer 537228), o którym teraz piszę, to jednak coś innego. Producent wymyślił futurystyczny sposób na obracanie ekranu w naszą stronę. Zamiast korzystać z ruchomej, obrotowej podstawki, wyginać ma się cały ekran. Konstrukcja ma się składać z giętkiego ekranu (zapewne OLED, ale nie jest to dokładnie stwierdzone w patencie) oraz obudowy, który może wygiąć go od tyłu. Dodatkowo cała konstrukcja ma się również obracać w sposób tradycyjny.
System na być wyposażony w oprogramowanie do zdalnego sterowania oraz do zmieniania wyświetlonego obrazu w taki sposób, by wygięcie matrycy nie powodowało jego zniekształcenia.
Oczywiście wszystko to jest póki co tylko pomysłem, który może nigdy nie trafić do produkcji. Ba! Możemy nie doczekać się nawet prototypów. Wiele wskazuje jednak na to, że w ciągu najbliższych 10-20 lat giętkie ekrany przestaną być ciekawostkami i wreszcie zaczną się popularyzować. Prędzej czy później dojdziemy do momentu, w którym lekko wyginany ekran będzie czymś banalnie prostym do zrealizowania. Szczególnie jeśli obok będą stały telewizory zwijane w rulon.