Wczoraj nowym telewizorem LG LM670S zajął się mój kot. Dzisiaj to ja rzucam na niego okiem. Na gorąco. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach lub na moim Facebooku. Sprawdzę w następnych dniach zabawy z nowym LCD LG.
Jeśli przegapiliście mój wpis z konferencji LG, to przypominam tylko, że LG LM670S to drugi od końca model z pięciu paneli serii Cinema Screen koreańskiego producenta. „Cinema Screen Design”, to określenie, którego LG używa na wyróżnienie kilku swoich nowych paneli Cinema 3D. Charakteryzują je najlepsze specyfikacje i nowy design – cienkie obudowy i ramki wokół matryc.
Ramki rzeczywiście robią wrażenie. Szczególnie w najwyższych modelach, ale w nieco tańszym LM670S też.
Jeśli idzie o możliwości techniczne to, LG LM670S oferuje:
- pasywne 3D i 4 pary okularów w zestawie,
- dwa piloty – tradycyjny i ruchowy,
- obsługę systemu Dual Play,
- TruMotion 100 Hz,
- wbudowane WiFi,
- 4 złącza HDMI, 3 USB
- i standardowe dodatki u LG takie jak konwersję 2D do 3D, podnoszenie rozdzielczości, funkcje internetowe.
Jest tu też funkcja Smart Share, a więc wysyłanie obrazu z telewizora na sprzęt mobilny. Dochodzą mnie jednak słuchy, że ma to działać tylko z mobilnymi gadżetami LG. Sprawdzę.
Telewizor można już u nas kupić. Są dostępne trzy wersje, 42, 47 i 55 calowe. Do mnie doszedł model 47″, który w sklepach internetowych kosztuje około 6000 zł.
Ale dość już tych suchych specyfikacji. Jakie to jest?
Póki co telewizorem bawiłem się tylko kilka godzin. Głównie z grami wideo podczas wczorajszego maratonu „Gears Of War 3” i „South Park Let’s Go Tower Defense Play!”. Przede wszystkim cieszy mnie brak zauważalnego input laga w grach. Po przejściu w tryb Gra lub wyłączeniu wszystkich „dopalaczy” nie było żadnego opóźnienia. To dobra wiadomość, bo dawniej u LG było z tym różnie.
Świetnie sprawdziły się też nowe głośniki telewizora. Podczas konferencji producent zwracał na to kilka razy uwagę. Teraz już rozumiem czemu. Rzeczywiście odbiornik gra nieźle.
Moją uwagę przykuły też funkcje sieciowe, wśród których jest sklep z dodatkowymi aplikacjami.
Póki co nie ma ich zbyt wiele, a to co jest nie zachwyca jakością, ale ważne, że LG ma taką platformę. Tym bardziej, że jest tak skonstruowana, że w przyszłości może będzie pozwalała na kupowanie płatnych programów i gier.
Jeśli pamiętacie mój vlog po konferencji Aplikacje TV, to zapewne znacie już moje zdanie na ten temat. Sklep z płatnymi programami, to dodatek, którego Smart TV teraz potrzebuje najbardziej.
Pierwsze wrażenia telewizor robi znakomite. Wygląda świetnie, jest intuicyjny w obsłudze, a co najważniejsze wyświetla bardzo dobry obraz. Model, który do mnie dotarł ma chociażby znakomite podświetlanie matrycy. Bardzo równomierne, z zaledwie delikatnie jaśniejszymi fragmentami w lewym i prawym dolnym rogu. Świetne.
Cieszą też dodatki w zestawie. Drugi pilot rozpoznający ruch i cztery pary okularów 3D. Na te ostatnie LG może sobie oczywiście pozwolić, bo szkła pasywne są tanie jak barszcz. Jedyny zawód, to brak okularów do trybu Dual Play w zestawie. Zupełnie tego nie rozumiem, bo przecież LG mocno promuje tę funkcję. Co gorsza tych „szkieł” nie widziałem jeszcze w żadnym sklepie, więc funkcja będzie się marnować.
Póki co to tyle z mojej strony.
Jeśli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach lub na moim Facebooku. Postaram się sprawdzić wszystko co Was interesuje.