Firma LG zapowiedziała chęć wydania 55-calowego telewizora OLED już w połowie przyszłego roku. I pewnie się jej to uda. Tylko co z tego, skoro panele będą na starcie koszmarnie drogie.
O wysokich cenach startowych dużych telewizorów OLED możemy być pewni. Obecnie ta technologia sprawdza się na masową skalę tylko w bardzo małych przekątnych. Komórki, odtwarzacze multimedialne, być może niedługo tablety. To rynek, w którym OLED już nieźle daje sobie radę lub za chwilę zacznie. Z większymi przekątnymi jest problem.
11-calowy Sony XEL-1, wydany w 2008 roku, kosztował na starcie 2500 dolarów. To około 7000 zł. Za 11 cali. Dzisiaj, po trzech latach, można go dostać w Polsce za około 4000 zł. Nadal dużo.
15-calowy panel OLED firmy LG, EL9500, jest obecnie dostępny za około 5500 zł.
Telewizorów OLED z prawdziwego zdarzenia (powyżej 40 cali) jeszcze nie ma. Nie wątpię, że LG uda się wydać coś takiego w przyszłym roku. Firma jest zdeterminowana, by rządzić w tym sektorze. Ale cudów nie będzie. Ceny na pewno przerosną wartość wszelkich, konkurencyjnych paneli LCD i PDP.
Wykorzystanie telewizorów OLED w komercyjnym użytku nie będzie możliwe przed rokiem 2014
– powiedział Paul Peng, zastępca dyrektora firmy AUO. Ale Koreańczycy się nie poddają. Kwon Young-soo z LG Display powiedział wprost – rozwijamy duży OLED.
Zamiast inwestować w wyświetlacze OLED dla urządzeń mobilnych, firma skupi się teraz na produkcji dużych telewizorów. LG Display wyda 55-calowy telewizor OLED przed połową przyszłego roku.
Trzymam więc kciuki za LG, a fanów nowej technologii, którzy chcieliby kupić sobie taki telewizor w dniu premiery, zachęcam do odkładania już teraz pieniędzy. Tanio nie będzie.