Gdy tydzień po premierze trzeciej częściej Transformerów pisałem o tym filmie, miał na koncie już 372 mln. dolarów. Teraz to już 1,15 miliarda. Ile zarobi  nadchodzący Blu-ray?

Michael Bay potrafi robić szmiry, które znakomicie się sprzedają. W USA „Transformers: Dark of the Moon” zarobiło 350 mln dolarów. Na świecie kolejne 765 mln. Wszystko to przy budżecie 195 mln, więc na zysk raczej producenci narzekać nie mogą. A 30 września zacznie on jeszcze rosnąć. Wyjdzie bowiem kombo Blu-ray/DVD, które ma kosztować około 30 dolarów (20 dolców za wersję tylko na DVD). W Polsce z tych niecałych 100 złotych zrobi się zapewne 150. Ale hicior i tak będzie. O filmie można powiedzieć wiele złego, ale na pewno nie to, że wygląda źle. W wysokiej rozdzielczości, to będzie wizualna orgia.

Film w wersji Blu-ray będzie miał dźwięk 7.1 Dolby TrueHD, obraz 1080p i oczywiście masę dodatków. Wydanie niebieskich krążków będzie też wspierane ogromną kampanią reklamową.

• Na imprezie „Roll Out In PRIME Style” dzieciaki z USA będą mogły wygrać zabawki Hasbro i wizytę samego Optimusa Prime’a w szkole.
• W Kanadzie 250 000 maszynek do pop cornu Kernela będzie miało logosy związane z filmem.
• Z kolei sieć cukierni Hostess będzie miała logo filmu na milionach opakowań, zniżki na kupno Blu-ray i DVD, a już teraz zaprasza do konkursu, w którym można zgarnąć 25 000 dolarów.

A to dopiero start maszynki do zarabiania dodatkowych pieniędzy. W najbliższych miesiącach do sklepów trafi jeszcze drugie wydanie filmu z wersją 3D na jednej z płyt.

Czyżby producenci mieli zamiar odcinać kupony od „Transformers: Dark of the Moon” tak długo jak w przypadku „Władcy Pierścieni” i „Avatara„? Tamte filmy doczekały się kilku osobnych wydań z różnymi wersjami filmów. To chyba jakaś nowa tradycja w przypadku takich kinowych hitów.