Bardzo smutna wiadomość dla fanów firmy Nintendo i klasyków gier wideo. Odszedł jeden z najważniejszych ludzi w tej branży. Co to oznacza dla producenta?
Satoru Iwata był czwartym prezesem firmy Nintendo. Pracował tej firmie od 2000 roku, ale grami interesował się dużo wcześniej. Pierwsze z nich zaczął projektować już w szkole średniej. Miał wykształcenie kierunkowe idealne dla swojej branży (magister informatyki zdobyty na Tokyo Institute of Technology) i praktyczne doświadczenie uzyskane w firmie HAL Laboratory. W tej firmie, a następnie w Nintendo pracowałnad takimi tytułami jak Kirby, Pokemon Gold nad Silver, Mario, The Legend of Zelda czy Animal Crossing. Jak to na wielkich, japońskich biznesmenów przystało, nie lubił dzielić się swoim życiem prywatnym, więc większość fanów wspominać będzie jego pracę. A ta, pod wieloma względami, zmieniła świat gier jaki znamy.
Co teraz z Nintendo? Zapewne nic dramatycznego. Firma ma w ostatnich dwóch latach problemy ze spadkiem dochodu, ale póki co nadal trzyma się dobrze. W marcu 2015 Satoru Iwata powiedział, że Nintendo będzie chciało agresywnie wejść na rynek sprzętu mobilnego. Później dowiedzieliśmy się, że na pewno oznacza to wydanie pięciu gier na komórki, które dla Nintendo przygotuje firma DeNA.
Chcemy by był to jeden z filarów dochodów Nintendo
– powiedział w maju Iwata.
Nintendo nie jest firmą, która zmienia się dramatycznie z miesiąca na miesiąc, więc nie spodziewajmy się rewolucji po śmierci jej prezesa.
Smutna wiadomość dla fanów gier.
Fot. Official GDC/Wikimedia