Póki co największy panel 3D nie wymagający używania okularów ma w swojej ofercie Toshiba. To telewizor Toshiby ZL2, który zmierza już do Japonii. W przyszłym roku do jego konkurentów dołączy urządzenie Philipsa.
Mimo, że producent sprzedał swój dział telewizorów i tnie koszty, to nie chce znikać z pola walki. Telewizor autostereoskopowy może być sposobem na powrót Philipsa na pierwsze strony branżowych portali i gazet. Panel ma mieć rozdzielczość 3840 x 2160 pikseli i oferować 3D widziane gołym okiem z 15 kątów.
Niestety producent nie dzieli się informacjami o cenie, co akurat w przypadku tej technologii jest dość istotne. Wspomniana na początku Toshiba ZL2 kosztuje więcej niż niejeden samochód.
Jest jeszcze problem jakości. To co do tej pory widziałem na Toshibie ZL2 raczej nie rzuca na kolana. Praktycznie każdy producent oferujący telewizory 3D z okularami (zarówno pasywnymi jak i migawkowymi) może pochwalić się obrazem o lepszej jakości. Nie sądzę by Philips zaproponował coś o kolosalnym skoku technologicznym.
Ale oczywiście mogę się mylić i na to liczę :)