Fot. na licencji CC mkd Flickr

3D, 3D, 3D. Na każdym kroku wmawia się nam, że nasze życie było do tej pory pozbawione najważniejszego wymiaru. Tylko jak nowy sprzęt i gigantyczne kampanie reklamowe przekładają się na dostępność treści w Polsce? Czy warto już kupować telewizor 3D?

Blu-ray 3D – bywało gorzej

Podstawowym i absolutnie najlepszym źródłem treści dla fanów wysokich rozdzielczości jest obecnie Blu-ray. To właśnie na niebieskich krążkach znajdziemy filmy w 1080p o jakim marzy każdy obywatel świata HD. Z tradycyjnymi wydaniami nie jest już źle. Blu-ray miał baaardzo ospały start w Polsce, ale obecnie na sklepowych pułkach znajdujemy już prawie każdą nowość.

A Blu-ray 3D?

W Polsce wychodzi co drugi, trzeci tytuł z tego co w Stanach i klienci nie mają łatwo. Aktualnie w sprzedaży jest 17 tytułów wydanych w Polsce. My prowadzimy też sprzedaż filmów wydanych tylko za granicą

– powiedział mi Paweł Więcek ze sklepu BlueDVD dodając, że łącznie w ofercie sklepu jest 33 pozycji Blu-ray 3D i to największy magazyn tych treści w Polsce.

sklep BlueDVD

Jak więc widać do ideału jeszcze nam daleko. Cieszy jednak dostępność niektórych, nowych tytułów takich jak „Zielony szerszeń”, „Piła 3D”, „Tron Dziedzictwo” czy „Podróże Guliwera”.

Póki co musimy się jednak pogodzić z faktem, że Blu-ray 3D u nas dopiero raczkuje.

Nadawcy satelitarni

W przypadku nadawców satelitarnych widać wyraźną chęć popularyzacji treści 3D, ale i strach przed małą penetracją rynku nowym sprzętem. Najwięcej w tym temacie robią Canal+ i platforma n. Obydwaj nadawcy już w zeszłym roku prowadzili testowe transmisje 3D. Obecnie idą dalej. Niestety małymi kroczkami. Ale jednak.

W n’ce treści 3D są proponowane w ofercie nShow 3D. Niestety repertuar nie rzuca na kolana. Kilka filmów, koncert Jean Michel Jarre’a, gala boksu z zeszłego roku i to by było na tyle. Niektóre z tych treści możemy obejrzeć też na żądanie w usłudze VOD nadawcy. Dla przykładu w aktualnej ofercie premier VOD jest Ocean Przygód 3D (wypożyczenie 14 zł, film dostępny do 29.06). Szału niestety nie ma.

nShow 3D

W ofercie Canal+ jest podobnie. Nadawca stawia na 3D, ale póki co małe kwoty. Pod koniec maja mogliśmy obejrzeć transmisje 3D z turnieju tenisowego Rolanda Garrosa. W zeszłym roku nadawca jako pierwszy w Polsce pokazał treści 3D (transmisja z meczu Wisły Kraków z Odrą Wodzisław 15 maja 2010 i pierwszy film – Koralina i tajemnicze drzwi). W tym roku ma być podobnie.

Chcemy pokazać w paśmie Canal+ 3D najciekawsze mecze ligi angielskiej i hiszpańskiej. W planach mamy także realizację transmisji w 3D z któregoś z decydujących spotkań nowego sezonu Ekstraklasy, do której meczów właśnie wygraliśmy prawa telewizyjne na kolejne 3 lata

– poinformowało mnie biuro Public Relations Canal+ Cyfrowy.

Obecnie nadawca chwali się tak zwanymi „wydarzeniami 3D”. Nazwa jest stanowczo zbyt huczna jak dla tej oferty, ale inicjatywa słuszna. Co miesiąc w Canal+ można obejrzeć nowy film 3D. Łącznie będzie ich 7 do końca roku. Póki co wiadomo o:

  • Ocean przygód 3D,
  • Piła VII,
  • Step Up 3D.

Póki co to tyle

Kablówki – jeszcze nie teraz

W przypadku kablówek sytuacja wygląda jeszcze gorzej. Widać pewne działania, ale tak ograniczone, że w zasadzie bez znaczenia. Pierwsze strzał do bramki 3D ma na koncie Multimedia Polska.

Spółka Multimedia Polska, jako pierwszy operator w kraju, zaoferowała trójwymiarowy film w wypożyczalni VoD. W ofercie VoD Multimedia Polska dostępna jest siódma część przeboju kinowego „Piła” w wersji 3D

– pisze nadawca w oficjalnej informacji prasowej. Film można wypożyczyć na 48 godzin za niecałe 20 zł. Jest obraz 3D i dźwięk przestrzenny. Szkoda tylko, że sam tytuł tak nieciekawy.

Saw 3D

Więcej wymiarów, więcej problemów

Sytuacja jest obecnie jasna. Polscy fani trzeciego wymiaru mają przez niego o wiele cięższe życie. Wracamy do sytuacji sprzed kilku lat, gdy zapaleńcy sprowadzali filmy na Blu-ray z zagranicy, a każda polska premiera była witana okrzykami radości.

3D przeprowadza zmasowany atak na nasze portfele, ale w Polsce jest to głównie atak sprzętowy. Treści, które moglibyśmy na tym sprzęcie obejrzeć, jest póki co jak na lekarstwo.

 

Fot. na licencji CC mkd Flickr