Doogee Smart Cube P1 – tani projektor kieszonkowy o kolorowej stylistyce. Tylko czy wart naszych pieniędzy?
Test możecie obejrzeć w wersji wideo na moim kanale YouTube.
Pod koniec zeszłego roku testowałem dla Was mini projektor Philips PicoPix 4835. Głównymi problemami tamtego projektora była cena w okolicach 2000 zł i brak Androida. Czy tanie urządzenie z tym systemem da sobie radę lepiej?
Oto DOOGEE Smart Cube P1. Mini projektor, który w chińskim sklepie GearBest znalazłem za 190 dolarów. Wysyłka jest za darmo, więc całkowity koszt to około 740 zł.
Smart Cube P1 działa pod Androidem 4.4 i wyświetla obraz rozdzielczości 854 x 480 pikseli. Czyli bez szału. Wspominany Philips miał rozdzielczość 720p. No ale był też dwa i pół raza droższy.
Doogee P1 nie ma w zestawie pilota czy stojaka. W pudełku znajdujemy tylko urządzenie, kabel i ładowarkę. Aby go kontrolować, trzeba włączyć projektor, kliknąć dwa razy przycisk zasilania i zeskanować wyświetlony kod QR. I tutaj zaczynają się schody.
Po pierwsze z jakiegoś powodu aplikacja pilota nie jest dostępna w oficjalnym sklepie Google. Dziwne, że producent o to nie zadbał.
Po drugie software jest największą bolączką tego sprzętu. W czasie testów kilka razy nie udało mi się połączyć przez kod QR i musiałem wpisywać długie hasło ręcznie. Nie jest to zbyt wygodne. Pilot w komórce wieszał się też za każdym razem gdy chciałem skorzystać z funkcji Miracast. Wbudowany odtwarzacz multimedialny nie miał też wygodnego sortowania plików, więc musiałem się przebijać przez bardzo długa listę plików, a na deser często nie odtwarzał też plików które mu serwowałem.
Sprawa jest więc bardzo prosta. Jeśli szukacie kieszonkowego projektora, który działa całkowicie bezproblemowo prosto po wyjęciu z pudełka, to Doogee Smart Cube P1 nie jest dla Was.
Jeśli z kolei niższa rozdzielczość Wam nie przeszkadza i jesteście w stanie trzymać na podłączonym do projektora pendrivie niewiele plików w dostosowanym do niego kodowaniu, to śmiało. Będziecie mieli tani, prosty projektor, który zmieści się bez problemu w torebce czy nawet większej kieszeni. Dodatkowo załadujecie z niego jeszcze smartfona. Taki mały dodatek.
Niższa rozdzielczość i jasność akceptowalna tylko w ciemnych pomieszczeniach to coś, czego się spodziewałem. Zaskoczyły mnie jednak problemy z oprogramowaniem, które zdecydowanie wymaga jeszcze dopracowania. Mam nadzieję, że producent się tym zajmie.
Niestety obecnie, w takiej formie, Doogee Smart Cube P1 nie rzucił mnie na kolana. Póki producent nie dopracuje oprogramowania i nie zapewni lepszego wsparcia różnych formatów wideo, niestety muszę ten projektor odradzić.