Pierwsze polskie telewizory 3D wchodzą do sklepów, ale treści dla fanów trójwymiaru nadal jest jak na lekarstwo. Przynajmniej w sklepach. Pirate Bay już ma kategorię 3D. Czy wydawcy i nadawcy mogą jeszcze zwlekać?
Rewolucja domowego 3D zaczęła się teoretycznie około dwa lata temu. W praktyce żywym ogniem nie wybuchła tak naprawdę jeszcze do dzisiaj. Wszystko przez małą ilość filmów 3D. Owszem, trójwymiar jest w kinach I Max, zwykłych multipleksach i na płytach Blu-ray. Ale o ile kina mnie nie interesują, o tyle kina domowe już tak i wiem, że jest słabo. Produkcji na Blu-ray 3D jest już więcej, ale w Polsce nadal nie wychodzą wszystkie. Jakby tego było mało, nadal nie doczekaliśmy się jeszcze poważnych ofert nadawców.
Cyfra+ od dłuższego czasu zapowiada więcej treści HD i 3D na swojej antenie, a niedawno rozpoczęła nawet formalności by rozpocząć nadawanie Canal+ 3D. Platforma n ma swoje nShow, sieć kablowa Multimedia Polska nadała „Piłę 3D”, ale prawdziwą nadzieją kablówek jest obecnie oferta kanałów Next 3D, które można już obejrzeć w sieci Chopin z Wejherowa. Sęk w tym, że to wszystko nadal za mało. Jeśli nadawcy i wydawcy chcą zarobić na 3D, to muszą zaproponować widzom ilość i jakość treści, która przekona ich do kupna telewizorów i odtwarzaczy Blu-ray wspierających trzeci wymiar. Póki co takiej oferty nie ma.
Pytanie czy duże firmy mają jeszcze czas do tak spokojnego „namyślania się” jak dotychczas? Pirate Bay dodał już zakładkę 3D do swojego katalogu wideo.
Obecnie znajdujemy tam cztery strony torrentów. Ilość seederów nie zachwyca, ale pozycje znajdujące się na pierwszych miejscach, „Król Lew 3D”, „Piraci z Karaibów: Na Nieznany Wodach 3D” i film „Under The Sea 3d” z IMAXa mają nie mniej niż 100 osób udostępniających. Darmowe filmy dostępne w sieci będą wspierane przez coraz większą liczbę fanów torrentów. I niestety z przykrością muszę stwierdzić, że póki co torrenty są bardziej atrakcyjne dla odbiorcy niż jakakolwiek oficjalna oferta. Oczywiście pomijam kwestię praw autorskich, bo to inna kwestia. Mówię tylko, że jeśli nadawcy i wydawcy filmów 3D nie chcą obudzić się za jakiś rok z rękami w nocnikach, to powinni podejść do kwestii 3D poważniej niż dotychczas.
Swego czasu przedstawiciel jednego z polskich nadawców satelitarnych tłumaczył mi, że inwestycji w kanały 3D nadające non stop póki co nie ma, bo grupa odbiorców treści trójwymiarowych jest nadal za mała. Rozumiem to. Telewizory 3D są w Polsce nadal drogie i zapewne nie ma ich w naszych domach zbyt wiele. Sęk w tym, że za rok lub dwa będzie ich już więcej i w końcu osoby posiadające nowy sprzęt zaczną szukać treści 3D. Obecnie znajdą fatalną ofertę nadawców, średnią propozycję wydawców Blu-ray 3D i znakomicie zaopatrzony pirate bay. Jak myślicie, z którego źródła treści skorzystają?
Fot. na licencji CC d0ug&r0byn Flickr