Myślałem, że widziałem już wszystko. Telewizor 3D nie wymagający okularów, hologramy unoszące się w powietrzu, projekty ekranów w soczewkach kontaktowych. Okazuje się, że jednak nie. W życiu bym nie pomyślał, że obraz można wyświetlać też na bańce mydlanej.
Yoichi Ochiai, Alexis Oyama i Keisuke Toyoshima stworzyli coś, co nazywa się Colloidal Display. Ma to być najcieńszy ekran świata. I to zapewne prawda, bo nie jest on grubszy niż ścianka bańki mydlanej.
Colloidal Display to propozycja innowacyjnego rozwiązania, które zamienia mydlaną powierzchnię w najcieńszy ekran na świecie. Przeźroczystość ekranu, jego struktura i kształt mogą być kontrolowane dynamicznie wykorzystując ultradźwięki
– piszą twórcy pod prezentacją swojego wynalazku. Mówiąc najprościej jak się da, jest to ekran wykonany z mydlin.
Na prezentacji widać dość wyraźnie o co tutaj chodzi. Światło z projektora pada na powierzchnię wykonaną z mydlin, a obraz na niej jest tworzony przez odpowiednio dobrane ultradźwięki. Powstały w ten sposób film może być zarówno dwu jak i trójwymiarowy.
Wygląda kosmicznie.
Oczywiście konieczność zanurzania obudowy w mydlinach oraz przerażający pisk generatora dźwiękowego sprawiają, że zapewne nigdy nie zobaczymy tego w naszych domach, ale to coś zupełnie nowego. Czy jakikolwiek inny ekran (może po za holograficznym) pozwala na przekładanie fizycznych obiektów przez obraz?
Zastanawiam się tylko co będzie następne? Ekran wykonany z piasku, wyświetlacz na paznokciu, projektor w ołówku?