Firmą, która wprowadza najbardziej zwariowane innowacje w świecie gier wideo jest zdecydowanie Nintendo. Ale Sony też się stara. Czasem coś podpatrzy, czasem perfidnie ściągnie, ale koniec końców oferuje niezły produkt. Czy rzeczywistość wirtualna będzie jednym z nich?
Konsola PlayStation 3 jest obecnie jedną z najpopularniejszych platform do gier. Ma kontrolery ruchowe Move, wbudowany Blu-ray i jest nadal jednym z najlepszych odtwarzaczy niebieskiego formatu jaki można dostać na rynku (częste aktualizacje, wsparcie dla 3D i inne zalety). Ale nie to jest w niej najważniejsze. Gry, gry i jeszcze raz gry. To się w niej liczy najbardziej. Być może niedługo będziemy je oglądać nie na telewizorze LCD Sony Bravia, ale małych ekranach OLED założonych na głowę.
Mamy nowy wyświetlacz w postaci okularów, który pokazywaliśmy na Consumer Electronics Show
– powiedział Mick Hocking z Sony Worldwide Studios. Nowa zabawka ma szansę przyczynić się do powrotu wizji wirtualnych rzeczywistości obsługiwanych ruchami nadgarstków i własnej głowy. Pamiętacie ten bum sprzed kilkudziesięciu lat? Nawet filmy o tym robili.
Problemów z VR w takim wydaniu było zawsze kilka. Hełmy dla rzeczywistości wirtualnej były duże i niewygodne. Za graczem plątały się kable ograniczając ruchy, a przeniesienie do innego świata wywoływało nudności. Tego ostatniego elementu pewnie uniknąć się nie da, ale wiele innych aspektów można usprawnić. Hełm ma być bezprzewodowy, wyposażony w dwa, osobne ekrany OLED, a producent pracuje obecnie nad systemem śledzenia ruchów głowy.
W tej chwili głowa użytkownika nie jest jeszcze śledzona – ale właśnie nad tym pracujemy. Badamy możliwości związane z kilkoma grami Sony, które eksperymentują z doznaniami bliskimi rzeczywistości wirtualnej.
Co z tego wyniknie – jeszcze nie wiadomo. Ale mając jako bazę konsolę, która obsługuje gry z obrazem 3D (około 30 tytułów już w ofercie), Sony może popuścić wodzy fantazji.
Źródło: Develop