Tablety, komputery i komórki, ale nie tylko. Intel to również rzeczywistość wirtualna, inteligentne domy, a nawet mapowanie ludzkiego genomu w 24 godziny. Ile mocy drzemie w tym producencie?

W środę pytałem Was co byście chcieli wiedzieć o firmie Intel. W czwartek byłem na konferencji-imprezie tego producenta. W piątek porządkowałem myśli i wykorzystywałem łącza w McDonaldach wracając do domu (szczegóły na Facebooku). Dzisiaj odpowiadam na Wasze pytania i rzucam okiem na kierunek, w jakim idzie Intel.

Mobilki ponad wszystko!

Jeśli Intel kojarzy się Wam z komputerami stacjonarnymi, to musicie szybko zweryfikować swoją wizję świata. Dzisiaj ta firma skupia się głównie na mobilkach. Tablety z architekturą tej firmy wychodzą z fabryk dziesiątek producentów.

Platformy takie jak Intel Core M pozwalają na tworzenie bardziej wydajnych urządzeń typu 2 w 1 (tableto-laptopy), w których można już nawet rezygnować z aktywnego chłodzenia.

Kamery 3D w laptopach, bazujące na technologii Intela, mają usprawniać systemy autologowania i nawigacji. Wreszcie smartwatche, a nawet elektroniczna biżuteria taka jak MICA – opaska z ekranem i kartą SIM, ale i pięknym designem.

Ze słów przedstawicieli producenta wnioskuję, że sprzęt mobilny, to aktualnie konik Intela. Być może dlatego pracownicy, z którymi rozmawiałem, nie skakali z zachwytu słysząc o procesora dla telewizorów. Pytał o nie czytelnik Mateusz. Niestety osoby, z którymi o tym rozmawiałem, nie podały żadnych konkretów.

Nowe technologie

Mocy w Intelu jest na szczęście więcej. Starczy jej nie tylko dla sektora mobilnego, ale i nowych technologii. Czytelnik Adik pytał o rzeczy futurystyczne: imitujący ludzki mózg procesor IBM TrueNorth, koncepcje programowalnej materii Claytronics i grafen. O tych nowinkach Intel nie miał zbyt wiele do powiedzenia. Ciekawi go to, szuka nowości, rozwija technologię… Padały takie wymijające odpowiedzi. Firma wspominała jednak o innych nowinkach technicznych. Na przykład:

• Pracy nad problemami analizy dużych zbiorów danych (big data), która w marzeniach firmy ma doprowadzić np. do tego, że analiza ludzkiego genomu odbywałaby się w ciągu 24 godzin, a nie wielu tygodni.
• Powyższa i inne technologie Intela mają być też wykorzystywane w medycynie – walka z rakiem, szybsza i bardziej precyzyjna diagnostyka itp.
• Intel to również Smart Dom. Na konferencji wystawiała się poznańska firma Fibaro, której system automatyki można zainstalować w każdym mieszkaniu/domu i w prosty sposób sterować zdalnie światłem, roletami, wykrywać ruch, a nawet odcinać zdalnie dopływ wody jeśli czujnik wykryje wyciek. Koszt – kilka tysięcy złotych dla mieszkania, kilkanaście dla domu.

• VR czyli rzeczywistość wirtualna. Głównie za sprawą Oculus Rifta. Bawiłem się nim po raz kolejny, tym razem podróżując po układzie słonecznym. Jak zwykle w przypadku tego systemu rozdzielczość i jakość grafiki nie rzuciła mnie na kolana, ale poziom przeniesienia do świata wirtualnego był stuprocentowy. Tego nie jest w stanie zapewnić żaden monitor czy nawet największy telewizor.

Czytelnik Pi pytał o WiDi. Intel cały czas pracuje nadal nad tą technologią i coraz silniej komunikuje, że, według nich, jest ona lepsza od Miracast. Głównie dlatego, że pozwala na wysyłanie kilku streamów jednocześnie i działa sprawniej z Windowsem. Nowa wersja WiDi ma pojawić się w w 2015 i pozwalać między innymi na streaming obrazu 4K. Ma być też nowa przystawka do odbierania sygnału czerpiąca zasilanie ze złącza oraz mniejsze opóźnienie. Przedstawiciele Intela nadal zaznaczali jednak, że WiDi nie będzie technologią do grania. To narzędzie do pracy.

Ile mocy jest w Intelu?

Wygląda na to, że dużo. Nie ukrywam, że lubię takie firmy. Z jednej strony skupiające się one na produktach masowych, mających przynieść konkretne przychody w krótkim terminie. Jednak z drugiej inwestujące ogromne środki w nowe technologie, przywodzące na myśl filmy science fiction. Jeśli na dużej konferencji prasowej pojawiają się zarówno dane finansowe i nowości rynku mobilnego, jak i polska przystawka dla narciarzy Snow cookie, projekt mały, ale już doceniony, to znaczy, że producent nie boi się inwestować w nowinki. A ja lubię nowinki.