Rok 2014 - najważniejsze trendy

Fani nowych technologii nie mają prawa do narzekania. Kończący się rok 2014 minął pod znakiem nowinek, ciekawych perspektyw i starych pomysłów, które dopiero teraz nabrały wiatru w żagle. To było 365 dni niesamowicie sycącej uczty technologicznej! W przerwie między barszczem z uszkami, a Kevinem samym w domu zapraszam na podsumowanie najważniejszych trendów mijającego roku.

 

Ultra HD i długo, długo nic

Rok 2014 pokazał nam, że siła drzemiąca w rozdzielczości Ultra HD jest nie do okiełznania. Rok temu była to tylko ciekawostka, teraz to jeden z najważniejszych trendów przewodzących rozwojowi rynku. Gdy w listopadzie 2012 roku bawiłem się 84-calowy telewizorem LG LM9600 z matrycą 4K było to dokładnie tylko zabawa.

Dzisiaj 50-calowy telewizor Ultra HD można kupić za niecałe 4000 zł, a Polska jest jednym z europejskich przodowników pod względem dostępnych filmów w Ultra HD. LG i Samsung walczą na treści 4K, a wszystkie firmy atakują sprzętem. Są telewizory 4K, monitory, komputery, tablety… Nawet komórki wychodzą już ponad standardowe Full HD.

Ultra HD to jeden z najsilniejszych trendów technologicznych tego roku, który w nadchodzących miesiącach nabierze jedynie na rozpędzie. W roku 2015 dostaniemy nie tylko nowe telewizory w różnych technologiach (już nie tylko LCD 4K, ale również OLED), ale także oprogramowanie i nośniki. Netflix i Amazon już eksperymentują z 4K, a takich prób będzie więcej. W 2015 mamy też wreszcie dostać wsparcie dla 4K w płytach Blu-ray. Być może wtedy dostaniemy filmy UHD o jakości urywającej szczęki.

Nawet jeśli 4K obecnie jeszcze się rozwija i nadal cierpimy na brak treści w tak wysokich rozdzielczościach, to prawda jest taka, że przy obecnym tempie popularyzacji tej technologii za kilka lat stanie się ona standardem. To nie jest rewolucja, ale ewolucja. Ostra jak obraz w 3840 x 2160 pikselach.

 

Sprzęt noszony

Kiedyś pomysł na to, by sprzęt elektroniczny nosić na własnym ciele był ciekawostką lub rozwiązaniem typowo funkcjonalnym. Na szeroką skalę przyjęły się praktycznie tylko słuchawki bluetooth. Teraz „wearable electronics” zaczyna być seksi. Producenci zrozumieli wreszcie, że jeśli chcą nas przekonać do używania sprzętu zakładanego na nasze ręce, to musi on spełniać nie tylko funkcję praktyczną, ale i stylową.

Nie bez powodu wśród sześciu smart zegarków i smart opasek opisanych przeze mnie i Pawła Okopienia w Świątecznym poradniku zakupowym – technologie 2014 znalazł się sprzęt wyróżniający się nie tylko funkcjonalnością, ale i designem. Smartwatche muszą być ładne i dobrze wykonane. Smartbandy nie mogą oszpecać nadgarstków.

Motorola - Moto 360 na ręce

Oczywiście niektóre kwestie praktycznie nie zostały poprawione i nic nie wskazuje na to by miało się to szybko zmienić. Na przykład praca na baterii, to nadal pięta achillesowa większości inteligentnych zegarków. W 2014 roku pojawiły się jednak wreszcie urządzenia łączące w sobie znakomite funkcje komunikacyjne z ciekawą stylistyką i szlachetnymi materiałami.

Teraz ma to sens.

 

Walka na systemy operacyjne

Sprzęt sprzętem, ale procesory, matryce i kości ramu nie są w stanie wygrać całej technologicznej wojny.  Potrzebne jest im jeszcze wsparcie oprogramowania. W roku 2014 producenci bardzo jasno dali nam do zrozumienia, że ich sprzęt ma się nam podobać nie tylko ze względu na to co ma pod obudową, ale również w pamięci.

Pisałem już o walce na systemy operacyjne w kontekście producentów telewizorów. Philips postawił wszystko na Androida, LG przestawiło swoje Smart TV na webOS, a Samsung przygotowuje platformę Tizen, którą znamy już ze sprzętu mobilnego, a niedługo zobaczymy również telewizorach. W tym wesołym towarzystwie jest też Google, ze swoim systemem operacyjnym Chrome OS. Komputery na jego bazie jeszcze nie opanowały świata, ale od niedawna są dostępne również w Polsce.

Google Chrome OS - Acer Chromebook sprzęt

Wszyscy chcą się wyróżniać i wciągnąć nas do swojego środowiska. Osobiście wolałbym, aby na konkurencyjnym sprzęcie działał jeden, wspólny system pozwalający na bezproblemową wymianę informacji między urządzeniami różnych marek. To oczywiście jest jednak niemożliwe, więc trzeba się cieszyć z tego co mamy. A mamy nowe, znakomicie wyglądające i coraz szybsze systemy operacyjne pełne ciekawych funkcji.

W nowym roku Sony i Sharp mają pokazać telewizory z Android TV, więc i po stronie Japończyków może być ciekawie.

 

Rzeczywistość wirtualna całkiem realna

Sen o przeniesieniu do wirtualnego świata powrócił wraz z projektem Oculus Rift.

W roku 2012 pojawiła się pierwsza wersja (DK1) okularów, ale dopiero w 2014 zobaczyliśmy istny wysyp nowego sprzętu i pomysłów. I to nie tylko od Oculus Rifta, który również w tym roku (25 marca) ogłosił wejście pod skrzydła Facebooka. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i sam Oculus nie byłby w stanie zmienić świata. Dzisiaj wiadomo już jednak, że trend na VR rozrósł się poza granice tej jednej firmy.

Samsung Gear VR

Sony ma swój własny hełm VR Morpheus, Samsung pokazał przystawkę dla Galaxy Note’a 4 Samsung Gear VR, a projekty takie jak Google Cardboard, domowej roboty VR z kartonu, pokazują jak bardzo ta technologia się uprościła i potaniała.

Jakby tego było mało, widzimy wysyp urządzeń uzupełniających, które mają zadbać o to, by nasze przeniesienie do wirtualnego świata było jeszcze pełniejsze. Po cyfrowym świecie będziemy mogli chodzić dzięki bieżni Omni, a wirtualne przedmioty pochwycimy własnymi dłońmi zeskanowanymi przez system Nimble VR (już kupiony przez Oculus Rifta).

Ten stary, ale wiecznie żywy pomysł odżył i nabiera rozpędu. Wszystko wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilku lat przeniesiemy się do wirtualnego świata w sposób inny niż dotychczas.

 

Drony – od pracy, do zabawy

Kiedyś kojarzyły się z misjami zwiadowczymi, później z bombardowaniami, a dzisiaj z paczkami Amazona. Sytuacja bezzałogowych dronów jest podobna do VR. Dawniej drogie i skomplikowane, dzisiaj są już tak tanie i proste w konstrukcji, że może sobie na nie pozwolić „zwykły Kowalski”.

Po co? By kręcić zdjęcia z powietrza, sprawdzać stan dachu budynku, filmować piękne pejzaże lub po prostu dobrze się bawić. Np. w czasie powietrznych wyścigów z wykorzystaniem małych, zwrotnych dronów i kamer przesyłających obraz do okularów.

 

 

Jeśli rok 2015 będzie chociaż w połowie tak ciekawy jak  mijający 2014, to czeka nas wiele rewelacyjnych wrażeń związanych z nowymi technologiami.