Prosto z targów IFA 2013 donoszę – producenci telewizorów chcą zdobyć burżujskie salony. To co dawniej było tylko ciekawostką, teraz pojawia się w ofercie wielu firm. To telewizory w grubych ramach jak z muzeum… albo pałacu rosyjskiego cara.
Powiem od razu, że to nie jest mój styl. Po zawieszeniu na ścianie telewizora w takiej ramie musiałbym szybko dodać jeszcze kandelabry, zabytkowe meble oraz surduty i suknie wieczorowe. Chwilę później mieszkałbym już w muzeum. Osobiście podziękuję. Ale jeśli Was kręci taka stylistyka, to się nie powstrzymujcie! Wybór macie coraz większy.
W ostatnich latach coś takiego na IFA pokazywała tylko turecka firma Vestel. Był to model Art TV.
Teraz do zabawy stylistyką podchodzą inni, więksi producenci. LG ma odbiornik OLED 55EA8800 w wersji Gallery. Wspominałem o nim jeszcze przed targami, ale jak się okazało w Berlinie producent pokazał wersję jeszcze bardziej odjechaną stylistycznie.
Co ciekawe dziwaczna konstrukcja jest również praktyczna, bo w nietypowej ramie odbiornika ukryto silniejsze głośniki.
Niestety przez to również całość straciła na jednolitości konstrukcji. Rama nie przylega bezpośrednio do telewizora. Do muzeum się nie nada.
Swoje miejsce być może znajdzie tam jednak Frame TV firmy TCL. Ten producent coraz silniej promuje się na rynku polskim, więc kto wie, może niedługo i u nas wprowadzi do sprzedaży takie odbiorniki.
Paskudne? Moim zdaniem tak. Ale każdy ma prawo do swojego gustu, a producenci powinni zadowalać nasze wszelkie zachcianki. Nawet tak „babciowe” ;)
Chęć wejścia na salony jest chyba w tym sezonie bardzo silna, bo nawet jeśli jakiś producent nie ma w ofercie tak odpicowaych modeli, to na stoiskach IFA 2013 stara się chociaż do takiej stylistyki nawiązać. Tak robi chociażby Samsung.
Trochę boję się co się stanie jeśli tak ustylizowane telewizory się przyjmą. Czy w kolejnych latach odejdziemy od futurystycznych kształtów na rzecz wczesnego baroku?
Dajcie znać czy kupilibyście telewizor z taką ramą?