Po cichu, bez wielkiej wrzawy na rynku pojawił się nowy rodzaj sprzętu – projektory bardzo bliskiego zasięgu dla kin domowych. Mają zmienić sposób w jaki budujemy nasze prywatne centra rozrywki. I może im się to udać.
Zmniejszanie odległości w jakiej projektor musi być stawiany od ściany nie jest niczym nowym. To jedna z tych wartości, którą producenci podkreślali zawsze. Mniejsza odległość od ściany była jednak dotychczas promowana głównie w kontekście zastosowań biznesowych – prezentacji tabelek i wykresów, konferencji itp. Od zeszłego roku projektory o bardzo bardzo bliskim zasięgu są reklamowane jako urządzenia dla kin domowych. Wygląda na to, że w 2014 ten trend będzie się nasilał.
Rok temu temat zaczęło LG ze swoim projektorem Hecto Laser TV. Nazwa jest nietrafiona, bo to nie telewizor. W zestawie producent sprzedaje 100 calowy ekran, który poprawia jakość obrazu w jasnych pomieszczeniach, ale sercem jest systemu projektor bliskiego zasięgu wykorzystujący laser jako źródło światła.
Na wspomnianych targach IFA dowiedziałem się, że Hecto nie będzie póki co dostępny w Polsce. Po kilku miesiącach nic się nie zmieniło i rzeczywiście nie można go u nas oficjalnie kupić. Szkoda, bo efekt jest niezły. 100 cali z 56 cm i rzeczywiście znakomita jakość w ostrym świetle (jak na projektor).
Cena za granicą – powalające 8000 dolarów, więc około 24 000 zł.
W Berlinie swoje urządzenie tego typu zapowiadał też Philips. W przypadku tego producenta to model Philips Screeneo HDP1590 umożliwiający wyświetlenie obrazu o przekątnej 100 cali z 44 centymetrów od ściany. By zastąpić nim 50-calowy telewizor, projektor wystarczy ustawić w odległości 10 cm od ściany.
Minusem jest rozdzielczość zaledwie 720p i diody LED, które nie dadzą tak wysokiej jakości jak tradycyjne lampy czy laser. Plusem – niewielkie wymiary (34 x 29 x 15 cm) i system Android. Planowana cena – 1800 dolarów (około 5500 zł).
Niedawno do wyścigu dołączyło też Sony. Na targach CES 2014 firma zaprezentowała projekt koncepcyjny Sony Life Space, w którym technologia ma się integrować płynnie z przestrzenią mieszkalną. Jednym z elementów prezentacji był projektor Life Space UX schowany w szafce i wyświetlający z bliska obraz o przekątnej 147 cali.
Największą zaletą projektu Sony jest przekątna obrazu, design i konstrukcja modułowa, w której szafkę złożymy z kilku elementów (część z projektorem, głośnikami i wolną przestrzenią do przechowywania rupieci). Projektor ma być też podobno 4K. Minusy? Oczywiście cena. W USA Ultra Short Throw Projector ma się pojawić latem tego roku i będzie kosztował około 30 000 dolarów. Tak, dolarów.
Oprócz tych trzech urządzeń jest też coraz więcej tradycyjnych projektorów o bardzo bliskim zasięgu. Wyraźnie widać jednak, że producenci będą chcieli stworzyć nowy segment rynku, do którego wrzucą urządzenia przeznaczone konkretnie dla kina domowego.
Jeśli tylko ceny mocno spadną, to wspomniane nowinki mogą być bardzo ciekawą alternatywą dla dużych telewizorów. Również dla osób, które ze względu na warunki lokalowe nigdy wcześniej nie myślały o kupnie projektora.